Według danych Biura Informacji Kredytowej jakie zaprezentował jeden z członków Kongresu Consumer Finance 2019 – Aleksander Kijek, okazuje się, że od roku 2010 zostało w Polsce wyłudzonych ponad 64 tysiące pożyczek na łączną kwotę prawie 4 miliardów złotych.
Oznacza to, że niczego niepodejrzewający wierzyciel, czy to bank czy firma pożyczkowa, udzielał średnio aż 7,000 pożyczek rocznie na skradzione dane. Nietrudno wyliczyć, że daje to prawie 600 takich przypadków miesięcznie.
Przeważnie ofiara wyłudzenia dowiaduje się o całym procederze dopiero gdy skontaktuje się z nią windykator długów.
Co jest głównym powodem tak zatrważających danych?
Wygląda na to, że przede wszystkim chodzi o brak świadomości samych poszkodowanych, którzy wielokrotnie w ciągu danego roku kalendarzowego udostępniali swoje dane podmiotom, co do których można by mieć wiele zastrzeżeń.
Kiedyś problem był mniej skomplikowany, a cała procedura “skoku na kasę” ograniczała się do wzięcia pożyczki na jedną lub kilka osób.
Obecne metody są już znacznie bardziej zaawansowane, a ich wynikiem są masowe kradzieże danych tożsamości. Poszkodowanych mogą być dziesiątki jednocześnie z całej Polski.
Wyłudzacz potrafi dotrzeć do osób sprzedających całe paczki z danymi potencjalnych ofiar.
Najbardziej narażone na kradzież danych mogą być osoby z dobrą zdolnością kredytową, gdyż takie ofiary są najdorodniejszym łupem dla złodzieja.
Są to osoby inteligentne, które dobrze wiedzą w jaki sposób poruszać się w internecie, aby nie zostać wykrytym. Stosują oni odpowiednie narzędzia do mieszania adresu IP komputera oraz maskują swoje faktyczne położenie geograficzne.
Co więcej, korzystają z pomocy botów, czyli oprogramowania imitującego zachowanie człowieka.
Z pewnością jest to możliwe, choć wciąż skomplikowane i nie zawsze skuteczne. Najprostsze co można zrobić na początek to dowiedzieć się jak zastrzec dowód osobisty.
Na szczęście dzięki postępom technologicznym odpowiednie instytucje mogą też coraz szybciej i precyzyjniej namierzać przypadki wyłudzeń oraz reagować na czas.
Jest to możliwe dzięki:
- Analizie behawioralnej
- Weryfikacji danych klienta z danymi występującymi w innych instytucjach
- Analizie specyfikacji urządzenia, oprogramowania i przeglądarki jaka została użyta w transakcji
- Wykorzystaniu systemów samouczących się (tzw. Machine Learning)
Niewątpliwie jednym z największych zagrożeń jest stała profesjonalizacja sposobów wyłudzania pieniędzy. Metody stają się szybsze, prostsze, a operacje przeprowadzane są na znacznie większą skalę.
Niemniej jednak ustawodawcy i banki nie śpią, wdrażając to coraz bardziej wymyślne zabezpieczenia, których obejście nie jest już takie proste.
Dane jasno wskazują, że zaufanie do bankowości elektronicznej, a także mobilnej rośnie dynamicznie, a zaangażowanych jest już 27 mln Polaków.