EFEKT DIDEROTA – jak zapanować nad kompulsywnym konsumpcjonizmem?
dlaczego kupujemy więcej niż potrzebujemy?
Ten artykuł odpowiada na pytania:
- Czym jest Efekt Diderota?
- Jakie są objawy tego efektu?
- Jak radzić sobie z nadmiernym konsumpcjonizmem?
Tak zwany Efekt Diderota to bez wątpienia jedno z najdziwniejszych oraz najbardziej oryginalnych zjawisk należących do spektrum kompulsywnego konsumpcjonizmu.
Termin ten wziął swoją nazwę oczywiście od nazwiska wybitnego reprezentanta francuskiej literatury okresu Oświecenia, Denisa Diderota.
Diderot był znany między innymi z niezwykle zbytkownego stylu życia, który znacząco przekraczał jego możliwości finansowe.
Warto przy tym wspomnieć, że to właśnie sam Diderot jako pierwszy zdefiniował owo specyficzne zjawisko, któremu później psychologia przypisała jego nazwisko.
Niektórzy ludzie kupują za pieniądze, których nie mają, rzeczy, które nie są im potrzebne, by zaimponować tym, którzy na to gwiżdżą.
Czym jest efekt Diderota?
Wstęp do Efektu Diderota – żale nad szlafrokiem
W eseju o specyficznym a jednoznacznie wiele mówiącym tytule “Żale nad starym szlafrokiem” Diderot charakteryzował swój nałóg w następujących słowach:
Mój stary szlafrok stanowił jedno z otaczającymi mnie gratami. Z krytym słomą krzesłem, drewnianym stołem, wyszywaną tkaniną, sosnową deską, podtrzymującą kilka książek, z kilku zakopconymi sztychami bez ram, przyczepionymi na rogach do tejże tkaniny, pomiędzy tymi sztychami kilka zawieszonych gipsów tworzyło wraz z moim starym szlafrokiem najbardziej harmonijny obraz ubóstwa.
Oczywiście, jest to jedynie krótki fragment całego tekstu, który opisuje jedynie pewną część zjawiska konsumpcjonizmu, a mianowicie potężną skłonność do “chomikowania” rzeczy.
Szczegółowy mechanizm, podług którego działa Efekt Diderota jest jednak znacznie bardziej skomplikowany. Co więcej, ta specyficzna forma uzależnienia cechuje się również pewną podstępnością.
Być może więc zjawisko znane w psychologii jako Efekt Diderota dotyczy również Ciebie, pomimo że w Twoim własnym przeświadczeniu nie wykazujesz żadnych patologicznych skłonności konsumpcyjnych?
Przyjrzyjmy się tej niewątpliwie ciekawej i ważnej kwestii nieco dokładniej.
Czym jest i jak działa Efekt Diderota?
Mechanizm działania zjawiska określanego mianem Efektu Diderota chyba najlepiej będzie przedstawić na fikcyjnym przykładzie:
Roman jest młodym człowiekiem, który nigdy wcześniej nie przykładał specjalnie dużej wagi do ubioru. Co prawda, zawsze ubierał się w określonym stylu (dżinsy, koszula, skórzane buty), jednak nie zwracał większej uwagi ani na marki posiadanych ubrań, ani też na bogactwo swojej garderoby.
Wszystko zaczęło się od lektury bloga dla dżentelmenów. Roman przeczytał tam ciekawy tekst nt. sposobu dobierania męskich koszul. Postanowił więc nieco zgłębić temat a następnie wybrał się do galerii handlowej kupując dwie koszule i wydając przy tym niemal 700 złotych.
Był to jednak dopiero początek. Z czasem wizyty w galeriach stawały się coraz częstsze, podobnie jak przeglądanie witryn sklepów online z markową odzieżą.
Stopniowo szafa Romana zapełniała się kolejnymi egzemplarzami drogich koszul. W pewnym momencie koszul było niemal 30. Niektóre z nich w ogóle nie zostały rozpakowane, po prostu z powodu braku miejscach w szafach.
Dalsze kupowanie koszul stało się więc jawnym nonsensem. Przyszedł więc czas na markowe buty. Następnie były spodnie, a potem jeszcze dodatki. Łącznie w przeciągu zaledwie kilku miesięcy Roman wydał około 20 tysięcy złotych.
Brzmi nieco abstrakcyjnie?
A jednak, Efekt Diderota jest zjawiskiem dosyć powszechnym.
Jak wiele innych uzależnień, zaczyna się on w sposób niepostrzeżony: najczęściej po prostu pewna kategoria rzeczy nagle przykuwa naszą uwagę, z czasem coraz lepiej się w niej rozeznajemy oraz coraz bardziej smakujemy w kolejnych nabywanych przedmiotach.
Przykład odzieży czy też butów jest rzecz jasna tylko jednym z naprawdę wielu możliwych. Efekt Diderota może mieć za przedmiot właściwie dowolny rodzaj rzeczy materialnych, zależnie od indywidualnych predyspozycji osoby, która popadła w ciąg kompulsywnej konsumpcji.
Mechanizm Efektu Diderota to inflacja stylu życia
Mówiąc najkrócej, inflacja stylu życia następuje w momencie, kiedy nasze dochody nagle ulegają wyraźnemu zwiększeniu lub gdy mamy dostęp do łatwej gotówki, np. w postaci pożyczki.
Rodzi to w nas potrzebę podniesienia standardu życia. Oczywiście, samo w sobie nie stanowi to niczego złego.
Problem polega na tym, że jeśli inflacja stylu życia przerodzi się w skłonność do kompulsywnego konsumpcjonizmu, zjawisko to nabiera cech silnie irracjonalnych. Zamiast bowiem pożytkować środki finansowe na rzeczy naprawdę potrzebne oraz w sposób rzeczywisty podnoszące nasz standard życia, wydajemy pieniądze na coraz większą ilość de facto zbytecznych nam rzeczy.
Odnosząc się do hipotetycznej sytuacji opisanej powyżej, Roman, zamiast wydawać tysiące złotych na ubrania oraz buty, mógłby przecież na przykład oszczędzać pieniądze na wkład własny w celu uzyskania kredytu hipotecznego oraz zakupu własnego mieszkania.
Tendencje do kompulsywnego konsumpcjonizmu powodują jednak, że kapitał tak naprawdę zamiast być “pożytkowany” jest raczej “marnotrawiony”.
Oczywiście, zjawisko Efektu Diderota zasługuje na zupełnie inną ocenę w sytuacji, kiedy osoba dotknięta tym schorzeniem (to określenie jest chyba jak najbardziej zasadne) zarabia naprawdę dużo i po prostu jest w stanie pozwolić sobie na obfitą konsumpcję bez widocznego uszczerbku dla innych wymiarów swoich finansów.
Pożyczki napędzają konsumpcjonizm
W całej tej sytuacji dodatkowo nie pomaga fakt tak łatwego dostępu do pieniędzy, które można pożyczyć w zaledwie kilkanaście minut, przez telefon.
Kiedy na horyzoncie pojawia się wizja upragnionego telefonu, marynarki, butów czy innego gadżetu to nagle bardzo ciężko jest oprzeć się pożyczce długoterminowej, która w umyśle zakupowicza staje się gwarancją szybkiej realizacji impulsywnej zachcianki.
Co gorsza, kiedy okazuje się, że nie przeszedłeś procesu weryfikacji pozytywnie i firma pożyczkowa odrzuciła wniosek, to motywowany żądzą zakupów jesteś gotowy udać się do pobliskiego lombardu i zastawić co tam masz wartościowego, żeby tylko dostać pożyczkę lombardową na kilkaset złotych.
Na dłuższą metę takie postępowanie tworzy wyjątkowo niezdrowe schematy myślowe, które coraz bardziej przejmują kontrolę nad osobą “zainfekowaną” Efektem Diderota. W skrajnych przypadkach może to prowadzić do tworzenia się pętli długów, która niejednemu doszczętnie zniszczyła życie.
Objawy Efektu Diderota
Podstawowe objawy Efektu Diderota
Mechanizm działania zjawiska znanego jako Efekt Diderota stanowi co prawda przedmiot zainteresowania psychologii, jednak jak na razie fenomen ten nie doczekał się tak szczegółowej diagnozy, jak ma to miejsce w przypadku innych rodzajów uzależnień.
Tym niemniej można wyodrębnić kilka kluczowych objawów, które mogą świadczyć o tym, że problem nas dotyczy.
W jaki więc sposób możesz rozpoznać u siebie Efekt Diderota?
Głównymi wykładnikami będą tutaj następujące zachowania:
- Wydajesz pieniądze w sposób kompulsywny oraz raczej niekontrolowany.
- Często zdarza się Tobie kupować rzeczy po prostu przy okazji albo też wybierasz się np. do galerii handlowej bez świadomego zamiaru dokonania zakupu, jednak wychodząc z niej na Twoim koncie znajduje się kilkaset lub nawet kilka tysięcy złotych mniej.
- Nabywane przez Ciebie rzeczy nie mają rzeczywistego wpływu na Twój standard życia. Co więcej, nabywasz tych rzeczy zdecydowanie zbyt dużo, aż do momentu, w którym staje się całkowicie oczywiste, że powodujące Tobą tendencje mają charakter patologiczny oraz są wysoce nieracjonalne.
- Dokonywanie zakupów stanowi dla Ciebie coś na podobieństwo antydepresantu.
- Wydawane przez Ciebie pieniądze zaburzają równowagę Twojego osobistego budżetu, znacząco utrudniając Tobie realizację rzeczywiście istotnych celów, jak chociażby zakup mieszkania lub też inwestowanie w swój rozwój czy edukację.
Istnieją badania naukowe, które dowodzą, że w stanach pogorszonego samopoczucia, depresji, stanów depresyjnych lub też bliżej nieokreślonego poczucia pustki jesteśmy znacznie bardziej podatni na kompulsywne kupowanie.
Być może brzmi to nieco abstrakcyjnie, jednak wcale takie nie jest.
Wystarczy wspomnieć, że Antoni Kępiński nazywał alkohol “najstarszym znanym ludzkości neuroleptykiem”, tym samym wskazując na pewne podobieństwo do leków przyjmowanych w celu poprawy samopoczucia lub ukojenia bólu psychicznego. Tego rodzaju szersza perspektywa pozwala znacznie lepiej zrozumieć naturę Efektu Diderota.
Jak temu zaradzić?
Jak możesz poradzić sobie z Efektem Diderota?
Jeżeli dostrzegasz w swoim zachowaniu symptomy świadczące o tym, że mogła wykształcić się w Tobie tendencja do kompulsywnego konsumpcjonizmu powinieneś przede wszystkim dokładnie przeanalizować problem.
Zakłada to w sobie również obserwację własnego zachowania oraz nawyków.
Zastanów się nad tym, w jakich konkretnie sytuacjach najczęściej dajesz się ponosić skłonnościom do nabywania zbytecznych rzeczy. Postaraj się także znaleźć jakiś pożyteczny a jednocześnie niezwiązany z wydatkami zamiennik.
Może to być jakieś hobby, nauka języka obcego, czytanie książek, pisanie dziennika. Istnieje wiele różnych sposobów radzenia sobie ze stanami obniżonego nastroju.
Kolejny istotny czynnik to rzecz jasna samokontrola.
Narzuć sobie określoną dyscyplinę a następnie zdecydowanie reaguj zawsze wtedy, kiedy odczujesz chęć wybrania się na zakupy. Staraj się również unikać sytuacji sprzyjających niepotrzebnemu wydawaniu pieniędzy, jak np. nieplanowane wizyty w galeriach handlowych lub mimowiedne przeglądanie katalogów sklepów online.
Opracuj również dokładny budżet, w którym zawrzesz swoje dochody oraz wydatki, przy czym ta ostatnia część powinna uwzględniać jedynie rzeczy naprawdę potrzebne. Jednocześnie możesz wyznaczyć sobie określony, racjonalny budżet “na przyjemności” w skali każdego miesiąca. Doskonale sprawdzi się przy tym metoda oszczędzania na 6 słoików T.Harva Ekera.